Nie żyje jeden z głównych bohaterów serialu Riverdale i Beverly Hills!
Aktor Luke Perry zmarł w wieku 52 lat. Perry zmarł w poniedziałek rano w szpitalu św. Józefa w Burbank, krótko po tym, jak miał udar.
Aktor nie doszedł do siebie po udarze, którego doznał w zeszłym tygodniu.
Ostatnio Perry fotografował odcinki Riverdale, w których obecnie występuje jako ojciec Archiego, Fred Andrews.
Zyskał sławę jako Dylan McKay w przebojowym nastoletnim dramacie Beverly Hills, 90210, emitowanym w latach 1990-2000.
Przypadkowo Fox ogłosił, że ponownie uruchomi program, 19 lat po zakończeniu pierwotnego biegu.
Nasze myśli są z rodziną Luke’a Perry’ego w tym trudnym czasie.
Rest in Paradise
#LukePerry pic.twitter.com/SV6c9RfUUG
— Sophie© (@sophiealbrow23) March 4, 2019

W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.