Balice: mężczyzna sprawdzał funkcjonariuszy… ze znajomości matematyki, a kobieta chciała pracować w nieistniejącej firmie
W miniony weekend na lotniczym przejściu granicznym w Krakowie-Balicach odmówiono wjazdu do RP przylatującym z Kijowa, obywatelce i obywatelowi Ukrainy. Kobieta chciała pracować w nieistniejącej firmie, natomiast mężczyzna… sprawdzał umiejętności matematyczne funkcjonariuszy.
Cudzoziemka wyjaśniła, że nie kontaktowała się przed przylotem do Polski z potencjalnym pracodawcą, nie miała też ze sobą innych dokumentów wystarczających do potwierdzenia celu i warunków planowanego pobytu w Polsce. W związku z powyższym, cudzoziemce nie zezwolono na wjazd do Polski, a jej wiza została unieważniona.
Drugi z pasażerów przyjechał do Polski w 2018 roku na podstawie paszportu biometrycznego i zamieszczonej w nim wizy krajowej z prawem do pracy. Po wygaśnięciu ważności wizy nie opuścił on jednak terytorium Polski, lecz na podstawie posiadanego paszportu biometrycznego przeszedł na pobyt w ruchu bezwizowym (90 dni pobytu w okresie 6 miesięcy). W ostatnim dniu legalnego pobytu złożył do Wojewody wniosek o wydanie zezwolenia na pobyt w RP, który to wniosek został w całości umorzony. Kilka tygodni później obywatel Ukrainy opuścił Polskę, jednakże tylko po to, by ponownie próbować wjechać z powrotem (przez lotnisko w Krakowie-Balicach). Tym razem posłużył się wydanym 10 dni wcześniej nowym biometrycznym paszportem ukraińskim. Funkcjonariusz PSG w Krakowie-Balicach podczas kontroli skrupulatnie przeliczył czas dozwolonego pobytu w RP i w związku z niespełnianiem przez cudzoziemca warunków wjazdu do RP (przekroczony czas dozwolonego pobytu w ruchu bezwizowym oraz brak wizy lub innych dokumentów uprawniających do wjazdu i pobytu), obywatelowi Ukrainy wydana została decyzja o odmowie wjazdu do RP.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.