Tragedia była o włos – pijak wylądował autem w rowie
Mimo wielu akcji edukacyjnych na temat zagrożeń i konsekwencji jakie niesie ze sobą wsiadanie za kierownicę na podwójnym gazie, wielu kierowców zdaje się być obojętnymi na ostrzeżenia ze strony Policji.
Przykładem tego może być zdarzenie z ubiegłej niedzieli (22 września 2019 roku), gdy kompletnie pijany kierowca osobowego volkswagena zjechał z jezdni zatrzymując się na przydrożnych krzakach. Mężczyźnie grozi kara finansowa powyżej 5 tysięcy złotych, zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 10 lat, a także kara pozbawiania wolności do lat 2.
Policjanci z Bochni otrzymali zgłoszenie o kierowcy, który w miejscowości Pogwizdów, wjechał osobowym volkswagenem w przydrożne zarośla, a jego zachowanie i wyczuwalna woń alkoholu wskazują na to, że jest nietrzeźwy.
Dyżurny niezwłocznie zadysponował patrol ruchu drogowego, który po przybyciu na miejsce zastał w przydrożnych krzakach czerwonego volkswagena wraz z kierowcą oraz pilnujących go świadków zdarzenia.
Przypuszczenia zgłaszającego co do stanu trzeźwości kierowcy czerwonej osobówki szybko potwierdziły się, gdyż policyjny „alkomat” wskazał u 50-letniego mieszkańca powiatu bocheńskiego ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Za swój pijacki rajd mężczyzna stracił prawo jazdy, a już wkrótce o kolejnych sankcjach za popełnione przestępstwo zadecyduje sąd.
Mając na uwadze troskę o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego należy pochwalić reakcję zgłaszającego, który widząc jadący wężykiem pojazd, wjeżdżający następnie do „rowu” nie był obojętny, zatrzymał się i nie pozwolił dalej kontynuować jazdy kompletnie pijanemu kierowcy.
W świetle obowiązujących przepisów za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, 5 tysięcy złotych kary oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 10 lat.
Źródło: Małopolska Policja