Prawie zamęczyła bezbronne szczeniaczki. Trzymała je półżywe w reklamówce
Cztery małe i osłabione szczeniaki trafiły wczoraj wieczorem do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Lekarz weterynarii czuwa teraz, by wróciły do formy.
Późnym wieczorem operator monitoringu straży miejskiej zwrócił uwagę na kobietę siedzącą na ławce przy Placu Niepodległości.
Miała w rękach szczeniaki i po kolei wkładała je do reklamówki. W pewnym momencie wstała i podeszła do przechodzącej obok kobiety. Uchyliła reklamówkę i przez chwilę z nią rozmawiała.
Operator widząc co się dzieje natychmiast poinformował o zdarzeniu dyżurnego, a ten wysłał na miejsce patrol. Gdy strażnicy zobaczyli w jakim stanie są psy, skontaktowali się z pracownikiem Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, który po przyjeździe zdecydował o zabraniu szczeniaków do schroniska.
Tam zajął się nimi lekarz weterynarii.
Źródło: Straż Miejska Miasta Krakowa