Pijanego w sztok ukraińskiego kierowcę zatrzymali policjanci z… Komisariatu Wodnego
Na temat niezawodności funkcjonariuszy Komisariatu Wodnego w Krakowie rozpisywaliśmy się już wielokrotnie, co jednak z ich sprawnością na lądzie?
Spieszymy z odpowiedzią – są równie skuteczni. Udowodnił to kilka dni temu asp. sztab. Wojciech Zięba. W ubiegłą sobotę zatrzymał on nietrzeźwego kierowcę, który podróżował z równie pijanym towarzyszem.
Tuż po godzinie 11:00 na ul. Czerwonego Prądnika w Krakowie uwagę policjanta (który był wówczas na „wolnym”) przykuła niebieska skoda. Kierujący nią usiłował wycofać autem z miejsca parkingowego, jednak pomimo wielu prób pojazd gasł. Gdy już udało się kierowcy opuścić zatoczkę wjechał on na chodnik, którym przemierzył kilkanaście metrów, na całe szczęście nie było tam ludzi.
Jadąc dalej cudem uniknął potrącenia pieszego na pasach, który widząc jadące wężykiem auto odskoczył w ostatniej chwili. Policjant cały czas śledził pojazd wypatrując okazji do jego zatrzymania. Ta nadarzyła się na następnym skrzyżowaniu, na ul. Celarowskiej, gdzie pijany obywatel Ukrainy próbował zawrócić.
Funkcjonariusz podbiegł do auta i usiłował otworzyć drzwi, te jednak pozostawały zamknięte. Z samochodu wysiadł równie upojony towarzysz, który widząc legitymację służbową policjanta przemówił koledze do rozsądku. Kierowca otworzył drzwi, a funkcjonariusz zabezpieczył kluczyki i dokumenty pojazdu. Po kilka minutach na miejscu pojawił się patrol ruchu drogowego, który zaopiekował się nietrzeźwym.
Jak się okazało, obywatel Ukrainy prowadził samochód mając ponad 3 promile alkoholu we krwi.
Źródło: Małopolska Policja