Jak umierają bezdomni?
Zima zbliża się wielkimi krokami. Zwykle okres ten kojarzy się niektórym z białym szaleństwem i nocą sylwestrową. Ale są też tacy ludzie dla których zima oznacza walkę o przetrwanie.
W poszukiwaniu dachu nad głową znajdują schronienie na terenach ogródków działkowych, w klatkach schodowych, piwnicach, pustostanach czy kanałach ciepłowniczych. Niestety zwykle odmawiają jakiejkolwiek pomocy, ale nie można pozostawić ich samym sobie.
Strażnicy miejscy docierają do około 80 osób bezdomnych dziennie. Podczas każdej kontroli oferują im różne możliwości wsparcia socjalnego, a w razie konieczności pomagają w dotarciu do łaźni, ogrzewalni lub noclegowni.
Ponadto, jeśli zachodzi taka konieczność, udzielają im pomocy medycznej, a w uzasadnionych sytuacjach wzywają do nich pogotowie ratunkowe. Natomiast osoby nietrzeźwe są przewożone do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień.
– Pomaganie mieszkańcom Krakowa jest naszym obowiązkiem. Bez względu na to, czy mamy do czynienia z osobą bezdomną, nietrzeźwą, czy zagubioną. Natomiast w okresie zimowym musimy być jeszcze bardziej wyczuleni na osoby potrzebujące pomocy, bo czasami krótka chwila może zaważyć o ich życiu. Każdej zimy jesteśmy świadkami tragicznych wydarzeń z udziałem osób bezdomnych, dlatego tak ważnym jest, żeby każdy kto widzi osobę znajdującą się w okolicznościach zagrażających jej zdrowiu lub życiu, reagował. Od początku listopada skontrolowaliśmy już ok. 1400 miejsc przebywania osób bezdomnych – mówi Robert Spólak, zastępca naczelnika Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej Miasta Krakowa.
Straż Miejska apeluje do mieszkańców, by nie pozostawali obojętni na los bezdomnych i przekazywali informacje o osobach zagrożonych wychłodzeniem, czy potrzebującym pomocy na numery alarmowe 986 lub 112.
Źródło: krakow.pl