Kiełbasa znów w akcji – tym razem ratuje potrzebującego przed świętami
Pewne jest, że tegoroczne mikołajki na dobre zapadną w pamięć mieszkańcowi Gromnika.
Samotnemu mężczyźnie postanowili ułatwić życie wolontariusze Szlachetnej Paczki, którzy z opałem i pudłami pełnymi prezentów pojawili się w weekend przed jego domem. Pukali i stukali, ale bez skutku – nikt im nie otworzył drzwi.
Pełni entuzjazmu, nie zniechęceni niesieniem pomocy ludzie wrócili do miasteczka następnego dnia. Ale i tym razem sytuacja się powtórzyła – drzwi domu ani nie drgnęły.
Dzwonili, pytali mieszkańców okolicznych domów czy wszystko z sąsiadem w porządku, ale wszystko na próżno – nikt nie był w stanie udzielić im informacji.
Wreszcie wpadli na pomysł, aby losem nie widzianego od 2️ dni przewlekle chorego mężczyzny zainteresować służby.
Podziałało ponieważ w niedługim czasie pod jego domem stawili się w komplecie policjanci z Ciężkowic, medycy i strażacy, którzy aby szybko dotrzeć na miejsce z pomocą użyli sygnałów.
Pod drzwiami pierwszy zameldował się dzielnicowy Łukasz Kiełbasa. Na jego pukanie w otwartych drzwiach stanął nareszcie właściciel domu. Kiedy zobaczył migające światłami samochody, biegnących z prezentami ludzi, mundurowych i pracowników służby zdrowia stanął jak wryty, a jego oczy robiły się coraz większe i większe.
Zapytany dlaczego nie otworzył drzwi wcześniej pan oznajmił, że twardo hołduje zasadzie, aby nie ufać i nie wpuszczać do domu nieznajomych.
Źródło: Tarnowska Policja