Urwał mężczyźnie jądro, bo ten spał z jego żoną
Wraca makabryczna sprawa sprzed dwóch lat, gdy Piotr K. w szale urwał koledze jądro.
Do dramatycznych scen doszło, gdy zobaczył znajomego w łóżku ze swoją żoną w listopadzie 2017 roku po tym jak wszyscy razem pili alkohol. Piotr K. rano wyszedł na spacer z psem, a po powrocie zastał kolegę nago ze swoją żoną w łóżku.
Mężczyzna wpadł w szał i złapał za genitalia 53-letniego kolegę, aby go ściągnąć z łóżka, co skończyło się urwaniem jądra ofierze.
Po tym sprawca wezwał pogotowie ratunkowe i policję, lecz pokrzywdzony opuścił mieszkanie i poszedł do siebie do domu, skąd zabrało go pogotowie. Ratownicy znaleźli też urwane jądro mężczyzny.
Teraz w krakowskim sądzie zapadł wyrok w tej sprawie. Jak podaje portal se.pl, Piotra K. został skazany na 540 godzin prac społecznych, co oznacza, że będzie musiał pracować po 30 godzin miesięcznie przez półtora roku.
W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że skazany podniósł rękę na najwyżej chronione dobro, czyli życie ludzkie. Równocześnie okolicznością łagodzącą była zdrada żony sprawcy oraz to, że sam zadzwonił po pomoc dla zranionego mężczyzny.
Piotr K. przyznał się do zarzucanych mu czynów i tłumaczył, że był wzburzony. Sprawca nie był wcześniej karany.