Ze szczytu Kasprowego wprost do psychiatryka
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wzywane jest nie tylko do turystów pilnie potrzebujących pomocy. Coraz częściej do kosztownych akcji wzywani są dla żartu lub przez „niedysponowanych” turystów.
Do jednej z takich akcji doszło w zeszły poniedziałek przy szczycie Kasprowego Wierchu. Do TOPRu zadzwonił mężczyzna z prośbą o przysłanie śmigłowca z narzędziami chirurgicznymi. Kontakt z nim był utrudniony, ale ratownikom udało się namierzyć sygnał jego telefonu a ten zaprowadził ich na szczyt Kasprowego Wierchu.
Dyżurujący tam ratownik odnalazł mężczyznę i stwierdził, że ten może być pod wpływem środków odurzających. Gdy próbował poinformować Straż Parku, mężczyzna oddalił się i zaczął schodzić w kierunku Myślenickich Turni.
Straż Parku zatrzymała mężczyznę i zawiozła go wprost do szpitala psychiatrycznego w Nowym Targu na oddział detoksykacyjny.
Ani śmigłowiec ani narzędzia chirurgiczne nie były potrzebne. Mężczyźnie oprócz stanu psychicznego, nic nie dolegało.