TOPR zawiesza poszukiwania Joanny Felczak
Po wielu dniach poszukiwań turystki z Warszawy, która 20 września zaginęła w Zakopanem TOPR postanowił zawiesić dalsze poszukiwania.
W poszukiwaniach brało udział kilkudziesięciu ratowników, psy tropiące, policja a nawet wojskowy śmigłowiec z pokładu którego, żołnierze przeczesywali teren.
12 października ratownicy po raz ostatni ruszyli w poszukiwanie turystki. Joanna Felczak wyszła z pensjonatu w Zakopanem 20 września i ślad po niej zaginął. Ostatnie ślady to nagranie z monitoringu ze schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej.
Poszukiwania zawiesiła również zakopiańska policja.
Joanna Felczak przyjechała do Zakopanego 19 września. Mieszkała w pensjonacie przy ul. Karłowicza. W niedzielę rano opuściła pensjonat, zostawiając w pokoju część swoich rzeczy. Ostatni raz widziana była w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej co zarejestrował tamtejszy monitoring.
Jeszcze we wtorek 22 września jej telefon na chwilę zalogował się w rejonie Hali Gąsienicowej. Od tamtej pory ślad po Joannie Felczak zaginął.
Poszukiwania trwały aż do dzisiaj. Żadnego już śladu ani ratownicy ani policja nie znaleźli.