Branże niecierpliwie czekają na luty. Odmrażanie ma być powszechne
Branże gastronomiczne, turystyczne, fitness, handlowe czekają na decyzje rządu w sprawie odmrażania gospodarki. Liczą że odbędzie się to w lutym. Na powrót do biznesu w przyszłym miesiącu na razie straciły nadzieje branże rozrywkowe i artystyczne. Do wypełnionych sal koncertowych, operowych i teatralnych jeszcze daleko.
Branża gastronomiczna szykowała się na masowe otwarcie jeszcze na początku tygodnia. O „pospolitym ruszeniu” wbrew obostrzeniom rządu jednak nieco ucichło.
W rozmowie z Polsat News wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk potwierdziła słowa premiera, że jeżeli sytuacja epidemiczna w kraju i w krajach ościennych pozostanie na obecnym poziomie jest możliwe wdrażanie protokołów gospodarczych w lutym.
Wszystko wskazuje na to, że branża gastronomiczna wciąż cierpliwie czeka na wiadomość o odmrożeniu w przyszłym miesiącu.
„Opozycja informowała o lawinie otwierającej się chociażby branży gastronomicznej. W rezultacie mamy około 70-80 obiektów w skali całego kraju z branży gastronomicznej, które postanowiły się otworzyć. To jest również przedmiot dyskusji na rządowych zespołach zarządzania kryzysowego” – powiedziała Olga Semeniuk.
Jednocześnie podziękowała przedsiębiorcom za odpowiedzialność. Zapowiedziała że konkretna data odmrożenia gastronomii i reszty branż zapadnie i będzie to informacja ze strony prezesa Rady Ministrów.
Jak dodała, rząd bierze pod uwagę regionalizacje ale bardziej skłania się ku powszechnemu odmrażaniu kolejnych branż.
„Szykujemy się do jak najszerszego otwarcia gospodarczego, ale jest to uzależnione od Narodowego Programu Szczepień i od decyzji Rady Epidemicznej jak również od sytuacji w Europie” – powiedziała Olga Semeniuk.