Oświadczyny w Walentynki. Musiała interweniować straż pożarna
Walentynki wywołują u zakochanych par emocje i czyny, które mogą czasem skończyć się źle. Tym razem niebawem po walentynkowych oświadczynach musiała interweniować straż pożarna.
Straż pożarna wezwana po oświadczynach nie musiała gasić rozpalonych uczuć za to ruszyła z pomocą by zdjąć… pierścionek.
Niestety palec wybranki zaczął puchnąć i to tak bardzo, że zdjęcie pierścionka stało się niemal niemożliwe. Spanikowana para nie zaalarmowała jubilera ani też pogotowia, choć ta niebezpieczna sytuacja mogła doprowadzić do martwicy.
Po nieudanych próbach zdjęcia pierścionka domowymi sposobami, para zdecydowała się zawiadomić druchów z OSP Tęgoborze. Strażacy byli nieco zaskoczeni, ale nie odmówili pomocy. Palec udało się uratować dzięki metodzie „na sznurek”.
Niespodziewane oświadczyny i jeszcze bardziej niespodziewana reakcja palca w postaci opuchlizny miały miejsce 14 lutego nad Jeziorem Rożnowskim w miejscowości Tęgoborze.
Jak widać strażacy potrafią się odnaleźć w każdej sytuacji, nawet tej niezbyt dla nich typowej.