W nocy może zacząć się chaos na południowych granicach. Wchodzą nowe rozporządzenia
Rozporządzenie w związku z nowymi restrykcjami dotyczącymi m.in. nowych zakrywania ust i nosa, oraz przekraczaniu granicy z Czechami i Słowacją wciąż nie zostało opublikowane. Ma jednak wejść w życie o północy.
Jak podaje RMF FM największy problem będzie dotyczył przekraczania granicy od strony Czech i Słowacji.
Zmiany w restrykcjach rząd ogłosił w środę, jednak jak informuje stacja, rozporządzenie wciąż nie zostało opublikowane i może się zmienić.
Wedle nowych restrykcji, osoba przekraczająca granicę musi odbyć 10-dniową kwarantannę, chyba że przedstawi negatywny wynik testu na koronawirusa. Problem w tym, że nie wiadomo jaki typ testu będzie obowiązywał. Czy będzie to szybki test, antygenowy, czy PCR. Nie wiadomo również w jakim języku test ma zostać przedstawiony.
Test ma być wykonany najpóźniej 48 godzin przed przekroczeniem granicy a to może po północy spowodować chaos na granicach. Kierowcy obawiają się, że dopiero na granicy może się okazać, że test nie jest taki jak potrzeba.
Stacja podaje, że z nieoficjalnych doniesień wynika, że test ma być w języku polskim lub angielskim i będzie obowiązywać dowolność w wyborze typu testu. Kierowcy i turyści wciąż jednak czekają na oficjalną publikację nowego rozporządzenia.