Pościg na A4 za…pokemonami. Policja nie mogła uwierzyć w to co słyszy
Było o włos od tragedii. Dwa samochody na autostradzie A4 zajeżdżały sobie drogę. Tarnowscy policjanci dostali zgłoszenie o niebezpiecznym zachowaniu kierowcy. Gdy dotarli na miejsce nie mogli uwierzyć w to co usłyszeli.
Jak podaje Radio Kraków, niebezpieczne manewry odbywały się na tarnowskim odcinku autostrady A4.
Przybyli na miejsce policjanci nie mogli uwierzyć w to co słyszą. Zatrzymali jednego kierowcę a po chwili na miejscu pojawił się drugi, jak się okazało, zgłaszający niebezpieczne zachowanie na drodze.
Jak obaj tłumaczyli, chodziło o zbieranie wirtualnych pokemonów lub ich odbieranie przeciwnikowi. Aplikacja, jak widać nadal jest popularna i wciąż zbieraniu wirtualnych pokemonów mogą towarzyszyć niebezpieczne zachowania użytkowników.
Zabawa może jednak zakończyć się poważnymi konsekwencjami bo obaj kierowcy doprowadzili do niebezpiecznych sytuacji na drodze za co grozi mandat.