Mocny wpis ratownika medycznego. „Myślcie dalej że jesteście nieśmiertelni”
Szpitale i karetki są zajęte zakażonymi na Covid-19 pacjentów. Ratownicy i lekarze praktycznie nie schodzą z dyżurów i pracują ponad swoje siły. Mimo to, jak pisze jeden z ratowników w social media, są „superbohatrowie”, którzy „myślą, że są nieśmiertelni”. Wpis jest mocny i daje do myślenia.
Wyjechałem z mojej stacji o 7:15. Od tego czasu nie wychodzę z karetki.
Sikam do worka bo trochę wstyd pod drzewko w centrum miasta. Na kebaby nie mogę patrzeć, a ostatnio to i parówa w bułce to podstawa mojej diety. Częściej widzę kolegę z zespołu niż żonę, która ostatnio mi powiedziała, że się już przyzwyczaiła do pustego mieszkania. Wezwanie, szpital, następne wezwanie, dezynfekcja, kolejne wezwanie: kontynuacja misji poprzedniego zespołu. Oni czekali od godzin przedpołudniowych.
W międzyczasie obserwuję sobie „normalne” życie. Połowa ludzi bez maseczek. Druga w maseczkach usyfionych tak, że w sumie można grzyby z nich skrobać do suszenia. No i oczywiście wszędzie odsłonięte kinole. Nigdy w życiu nie widziałem takiej ilości superbohaterów. Przecież oni muszą być nieśmiertelni. Bo chyba nie głupi?
Pan Kazimierz lat 54, bez chorób przewlekłych: „Panie ten kowid to mistyfikacja. Te maseczki to biznes tych brudnych p*ł z rządu. Ja to wszystko pie***lę i będę żył jak mi się podoba. Zbijcie mi ciśnienie i spie***lajcie”.
Niecałe dwa tygodnie później, też Pan Kazimierz: „Panie ja się duszę! Panie pomocy bo umieram!”
Pan Kazimierz nie był nieśmiertelny. Pan Kazimierz umarł niecałe 2 godziny po wypowiedzeniu błagania o pomoc.
Na tablet wpada wezwanie: dziecko, 8 miesięcy, duszność. Nie mogę jechać bo właśnie jechałem uzupełnić tlen po ostatnim zakażonym pacjencie. Dzwonię do dyspozytora przekazać informację, że musiał się pomylić bo jestem niegotowy. W odpowiedzi słyszę: „Ku***a nie ma wolnej karetki po tej stronie miasta”.
Żyjcie dalej w beztrosce. Myślcie dalej że jesteście nieśmiertelni. Przecież was to nie dotyczy.
Do zobaczenia niedługo.
Chyba, że nie zdążymy.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.