Karta Krakowska online? Nic z tego. To stąd te gigantyczne kolejki na Podwalu
Codzienne, niekończące się kolejki do Punktów Sprzedaży Biletów nie wynika wcale z braku dostępu do internetu przez mieszkańców, ani też z niemożności zakupu biletów w automatach. Powód jest zupełnie inny.
Gigantyczne kolejki przed Punktem Sprzedaży Biletów przy ul. Podwale to już codzienny widok.
To jedyny punkt w całym Krakowie, który wciąż funkcjonuje. Problem z kolejkami zaczął się już na początku marca, kiedy weszła nowa taryfikacja, pasażerowie masowo wymieniali stare bilety na nowe. Na początku marca działały jeszcze dwa takie punkty.
Po licznych interwencjach mieszkańców, w połowie marca uruchomione zostały kolejne. Nie na długo jednak, bo od momentu wprowadzenia przez rząd nowych obostrzeń, czyli od 29 marca, ponownie zredukowano funkcjonowanie punktów do jednego.
Kolejki przy ul. Podwale 3/5 to już codzienny widok, a powodem jest to, że aby wydać, przedłużyć lub unieważnić Kartę Krakowską potrzebne są dokumenty PIT i UPO. Niestety nie można ich przesłać drogą elektroniczną bo nie zezwalają na to procedury.
Dla petentów takie działania w dobie epidemii są absurdalne. Jeden punkt z codziennym tłumem ludzi budzi skrajne emocje.
Jak podaje Gazeta Krakowska, rzecznik MPK w Krakowie Marek Gancarczyk tłumaczy sytuacje następująco:
„Wymóg okazania w punkcie sprzedaży biletów MPK dokumentów potwierdzających rozliczenie podatku dochodowego od osób fizycznych przez osoby niezameldowane na pobyt stały w Krakowie w celu uzyskania lub przedłużenia ważności uprawnień programu pn. Karta Krakowska wynika z procedury wydawania, przedłużania ważności i unieważniania Karty wprowadzonej zarządzeniem prezydenta Krakowa w sprawie realizacji programu pn. Karta Krakowska. MPK S.A. w Krakowie jest zobowiązane do stosowania zapisów tej procedury”