Nadchodzi koniec oscypków? Górale twierdzą, że to możliwe
Jeden z najbardziej popularnych podhalańskich produktów już niebawem może całkowicie zniknąć. Górale wieszczą koniec owczych serów, jeżeli sytuacja się nie zmieni.
Stanisław Jarząbek, baca w Gliczarowie Górnym opowiadał redakcji Polsat News o kłopotach na Podhalu.
Problemy z oscypkami mają związek z wymierającym zawodem juhasa. Jak mówi baca, na Podhalu zaczyna brakować chętnych do wypasu owiec. Zawód juhasa został wpisany na urzędową listę zawodów w Polsce. Miesięcznie juhas może zarobić 4 tys. netto i wciąż jest uznanym zawodem jako pomocnik bacy.
Juhas spędza sześć miesięcy poza domem, opiekując się stadem owiec podczas ich wypasu. Zaczyna jednak brakować chętnych by zostać takim pasterzem.
Górale zgodnie twierdzą, że gdy zabraknie juhasów, zabraknie również owczego, wędzonego sera, czyli oscypka. Nazwa ta jest prawnie chroniona dopiero od 2008 roku a teraz istnieje ryzyko, że zniknie całkowicie wraz z pasterzami.