Seria kolizji na autostradzie. Strażacy zatrzymywali się co kawałek
Za nami pochmurny weekend. Opady deszczu pojawiały się lokalnie i przelotnie w całej Małopolsce. Świeżo skropiona jezdnia okazywała się często, bardziej niebezpieczna, niż po całym dniu intensywnych opadów.
Jak raportuje Ochotnicza Straż Pożarna Balice, kłopoty zaczęły się w niedzielę popołudniu.
Na 392 km autostrady A4 w kierunku Katowic doszło do niebezpiecznego poślizgu auta osobowego. Na szczęście zdarzenie zgłoszone jako wypadek, ostatecznie okazało się jedynie kolizją, bez osób poszkodowanych. Kierujący pojazdem stracił nad nim panowanie, wpadł w poślizg i wypadł z jezdni.
Strażacy z OSP Balice informują, że w chwili odjazdu z miejsca kolizji, do podobnej doszło zaledwie kilka metrów dalej. Również w drugim przypadku obyło się bez osób poszkodowanych, jednak mało brakowało aby w tym samym miejscu nie doszło, do następnego poślizgu.
Trzeci kierowca odzyskał jednak panowanie nad pojazdem i uniknął wypadnięcia z trasy.