„Paragony grozy” również w Tatrach. Gofry i kawa za 60 zł
„Paragony grozy”, jak żartobliwie nazwały media drożyznę nad morzem, pojawiły się również w górach. Za kawę i gofry można zapłacić nawet 60 zł – żali się turystka Wirtualnej Polsce. To jednak nie koniec niespodzianek.
W sieci pojawiają się zdjęcie „Paragonów grozy”. Wystarczy wpisać odpowiedni hasztag, by przekonać się samemu. Do tej pory prym wiodły smażalnie nad morzem, ale wraz z przyjazdem większej liczby turystów do Zakopanego okazało się, że niektórzy chcą szybko nadrobić straty.
Kawałek strudla to 25 zł, kawa droższa i dużo mniejsza niż w sieciówkach w centrum miast. Turyści, którzy regularnie odwiedzają Tatry zauważyli, że podrożały nawet publiczne toalety.
Ceny miały zostać też podniesione w restauracjach, lecz tam nie są podobno tak dotkliwe i mało kto zauważa różnice.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.