Zaskakujący zwrot w sprawie niemieckiej broni! Wizyta polskiego premiera przyniosła skutek?
Po wizycie premiera Morawieckiego nastąpił zaskakujący zwrot akcji w sprawie niemieckiej broni.
Nastąpił zwrot akcji. Niemcy autoryzowały wysłanie Ukrainie 400 sztuk granatników o napędzie rakietowym. Teraz Holandia może je wysłać na Ukrainę. Wcześniej Niemcy sukcesywnie odmawiali pomocy.
Rano do Berlina udał się polski Premier. – Dzisiaj nie ma czasu na zabetonowany egoizm, który widzimy w niektórych krajach zachodnich, także tutaj w Niemczech niestety. Po to przyjechałem do kanclerza Olafa Scholza, żeby wstrząsnąć sumieniem, wstrząsnąć sumieniem Niemiec, żeby zdecydowali się w końcu na rzeczywiście miażdżące sankcje – mówił polski premier podczas wizyty w Niemczach – Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. W Niemczech też powinni się zastanowić, co to znaczy to przysłowie. 5000 hełmów? To chyba jakiś żart – mówił Mateusz Morawiecki.
[AKTUALIZACJA] Okazuje się, że Olaf Scholz, kanclerz Niemiec, oficjalnie napisał na Twitterze, że Niemcy dostarczą dodatkową broń Ukrainie. Kanclerz przyznał, że „Rosyjski atak oznacza punkt zwrotny” i Niemcy dostarczą Ukrainie 1000 sztuk broni przeciwpancernej oraz 500 rakiet typu Stinger.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.