Prawdziwy, zimowy koszmar kierowców. Nie chodzi tylko o oblodzone szyby i lusterka
W zimowe poranki nie tylko oszronione szyby bywają problematyczne. Przymarznięte drzwi wielu kierowców doprowadzają do szału, jednak należy pamiętać, że szarpanie ich siłą może skończyć się z urwaną klamką w ręku
Fot. Pixabay
Raczej nikt nie chce podczas zimowego poranka zastać ośnieżonego i oblodzonego pojazdu, zwłaszcza jeśli do tego mamy do czynienia z przymarzniętymi drzwiami. Do takiego efektu dochodzi w dwóch sytuacjach: kiedy za dnia temperatury są dodatnie, a nocą spadają poniżej zera oraz gdy w czasie mrozów odwiedzimy myjnie samochodową i zapomnimy o uszczelnieniu ramek drzwi.
Pierwszą reakcją na taki stan rzeczy jest najczęściej wyjście siłowe, jednak szarpanie za klamkę może skończyć się przykrymi konsekwencjami. Należy pamiętać, że od lat w autach montowane są klamki plastikowe, a to tworzywo na mrozie staje się bardzo kruche i łamliwe. Zatem warto zastosować inne, łagodniejsze metody.
- Po pierwsze warto sprawdzić czy wszystkie drzwi przymarzły. Jeżeli nie, to do pojazdu dostaniemy się przez drzwi pasażera, a wtedy będziemy mogli wypchnąć drzwi od środka. Ponadto wtedy też możemy auto rozgrzać, co ułatwi nam rozwiązanie problemu.
- Innym sposobem jest obstukanie rantów drzwi. Jest to najszybsza i najskuteczniejsza metoda obruszenia lodu.
- Można również ogrzać ranty drzwi, jednak tutaj odradza się użycie ciepłej lub gorącej wody (zwłaszcza polania ich na zamarznięte szyby, które jak wiadomo, pod wpływem tak drastycznej zamiany temperatury mogą pęknąć). Najlepiej sprawdzi się termofor lub suszarka (oczywiście jeśli pojazd jest zaparkowany blisko gniazdka).
- Ostatnią metodą jest użycie odmrażacza do szyb. Należy delikatnie odgiąć ramki drzwi i spryskać to miejsce preparatem. Po wszystkim jednak należy przetrzeć te miejsca szmatką lub chusteczką.
Dodatkowo, kierując się zasadą „lepiej zapobiegać niż leczyć”, można zabezpieczyć drzwi pojazdu przez przymarznięciem. W tym celu można wieczorem osuszyć uszczelki i ramki drzwi papierowym ręcznikiem oraz regularnie smarować je specjalnymi sztyftami lub sprejami (można też użyć wazeliny technicznej).
Źródło: moto.pl
Gosia ma 28 lat i jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnopolskimi. Interesuje się sztuką i literaturą XX wieku.