Policja, GOPR i Straż Leśna w poszukiwaniach 80-latka
Mężczyzna wyjechał do lasu, by dokarmić zwierzęta. Niestety jego samochód ugrzązł w błocie i został zmuszony był spędzić noc w lesie.
Fot. Policja
Było kilka minut przed godziną ósmą, gdy do dyżurnego gorlickiej jednostki Policji wpłynęła informacja o zaginięciu 80-letniego mieszkańca gminy Uście Gorlickie.
Zrozpaczony mężczyzna poinformował, że jego ojciec dzień wcześniej (18. grudnia) pojechał do lasu dokarmiać zwierzęta i od tamtej pory nie było z nim żadnego kontaktu. Początkowo zaginionego, schorowanego starszego mężczyznę na własną rękę szukała rodzina, lecz gdy to nie przyniosło skutku o poranku zaalarmowana została policja.
Dyżurny gorlickiej jednostki natychmiast skierował policjantów z Posterunku w Uściu Gorlickim w rejon, gdzie mógł przebywać mężczyzna, a następnie poinformował inne służby, w tym GOPR i Straż Leśną. Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ 80-letni schorowany mężczyzna w lesie przebywał już kilkanaście godzin.
Policjanci z Uścia Gorlickiego udali się w rejon, gdzie według zebranych informacji mógł znajdować się zaginiony. Patrolując zalesiony teren zauważyli ślady opon prowadzące w głąb lasu. Pojechali w tamtym kierunku jednak po przebyciu pewnego odcinka i policjanci musieli zrezygnować z dalszej jazdy, gdyż ich samochód zaczął grzęznąć w błocie.
Dalej udali się pieszo i po przejściu około kilometra zobaczyli siedzącego na kamieniu starszego mężczyznę. Okazało się, że jest to właśnie zaginiony 80-latek.
Poinformował ich, że jego samochód ugrzązł w błocie i zmuszony był spędzić w nim noc. Rano, gdy próbował szukać pomocy zgubił się w lesie i zrezygnowany oczekiwał na jakąkolwiek pomoc. Na szczęście nadeszła na czas.
Policjanci pomogli mężczyźnie przejść do radiowozu, a następnie odwieźli go do domu, gdzie przekazali 80-latka całego i zdrowego szczęśliwym członkom rodziny.
Tym samym poszukiwania 80-letniego mieszkańca gminy Uście Gorlickie, który nie wrócił na noc do domu zakończyły się szczęśliwie, a został odnaleziony przez policjantów w odległości około 10 km od miejsca zamieszkania, na terenie miejscowości Izby. Trafił już pod opiekę członków rodziny.
Źródło: Małopolska Policja
