Mgła i smog wywołały chaos na lotnisku
Na międzynarodowym lotnisku Balice przez praktycznie cały wczorajszy dzień i noc trwały chaos i dezorganizacja.
Za opóźnienia i odwołanie lotów odpowiedzialna była gęsta mgła, która utrzymywała się od rana nad stolicą Małopolski.
Z tego powodu część lotów trzeba było odwołać, a wiele innych miało duże opóźnienia.
Jak podał portal Onet, wprawdzie na Twitterze port lotniczy w Balicach napisał, aby pasażerowie na bieżąco sprawdzali informacje o statusie swojego lotu, ale wielu z nich zupełnie nie mogło dotrzeć do wiarygodnych informacji.
„Na ten moment jest widoczność do startu i lądowania. Przewidywania są różne, w zależności od tego, jak mgła będzie się rozchodzić. Czekamy. Wiele lotów jest odwołanych lub przekierowanych do Katowic. Jeśli chodzi o pasażerów czekających wiele godzin, to należy pamiętać, że za to odpowiadają linie lotnicze. One decydują, co się dzieje z pasażerami i rozdają vouchery na ewentualne jedzenie” cytował Rzeczniczkę lotniska Natalię Vince Onet.
Mimo to wielu pasażerów skarżyło się na brak konkretnych informacji od przedstawicieli lotniska, ale też od linii lotniczych oraz złą organizację.
Niektórzy mieli czekać aż 10 godzin na autokaru, który zawiózł ich do Katowic, skąd mogli wylecieć w swój lot.
Ze strony pasażerów, nie tylko za brak informacji, ale też m. in. posiłków, czy wody dostało się również liniom lotniczym.
Źródło: Onet