Smog truje w najbardziej nieoczekiwanym miejscu
Miejsce, gdzie turyści jeżdżą „odetchnąć świeżym powietrzem” truje ich smogiem.
Fot. pixabay.com
W Zakopanem eksperci radzą ograniczyć wyjścia z pensjonatów.
Jak piesze portal WP, do stolicy Podhala i do innych okolicznych miejscowości najlepiej byłoby zabrać ze sobą maseczki antysmogowe, aby uchronić się od wysypki i zapalenia oskrzeli.
Pierwszy tydzień ferii zimowych w Zakopanem upłynął pod znakiem kilkakrotnie przekroczonych norm światowej organizacji zdrowia według danych monitoringu jakości powietrza Europejskiej Agencji Środowiska.
Wg. nich powinno się tu ograniczyć aktywność na świeżym powietrzu, a osoby bardziej wrażliwe (np. alergicy) nie powinny nawet wychodzić na zewnątrz, ani wietrzyć pomieszczeń.
Okazuje się więc, że turyści, którzy uciekają na Podhale od miejskiego smogu, tu trafiają na zadymione pensjonaty i jeszcze większy smog, a ze stoków narciarskich widać tylko kłęby dymu zasłaniające miasto.
W tej sytuacji totalnym absurdem jest pobieranie dodatkowej taksy klimatycznej.
Największe stężenie smogu zanotowano w piątek wieczorem, 17 stycznia, gdy miejscowi zaczęli mocniej opalać domy w piecach na przyjazd nowych turystów, a szczyt przekroczenia norm smogu przypada zazwyczaj na godziny poranne, gdy w piecach grzeje się przed wstaniem turystów z łóżek.
Jak podaje przywołany przez WP Podhalański Alarm Smogowy, tej zimy zdarzył się już dzień, gdy mierniki smogu wskazywały przekroczenie norm o 1000 procent.
Podobnie zła sytuacja jest też w Bukowinie Tatrzańskiej, Poroninie, Białce Tatrzańskiej, Kościelisku, lecz tam nie ma czujników jakości powietrza, choć smog widać i czuć.
Choć gminy powiatu tatrzańskiego ogłosiły „walkę ze smogiem”, a np. Zakopane oferuje dopłaty (nawet do 8000 zł) na wymianę pieców niespełniających norm emisji, to okazuje się, że mieszkańcy nie są zainteresowani wymianą pieców.
Warto więc pamiętać, że smog powoduje m. in. zapalenie oskrzeli i płuc, a także reakcje alergiczne u osób narażonych na wdychanie smogu.
