Strażacy wezwani do powalonego drzewa, przypadkowo odkryli miejsce wypadku
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Laskowa zostali wezwani do powalonego drzewa tarasującego drogę. Po usunięciu drzewa odkryli w wąwozie samochód osobowy leżący na dachu.
Strażacy z OSP Laskowa zostali wezwani do powalonego drzewa na drodze lokalnej w rejonie przełęczy Przysłop.
Po usunięcia drzewa i powrocie do remizy dostrzegli w wąwozie samochód osobowy przewrócony dachem do dołu.
Cała akcja okazała się bardzo skomplikowana z powodu trudnego dojścia do pojazdu. Samochód utknął w głębokim wąwozie o stromych zboczach.
Na miejscu okazało się, że w pojeździe nie ma nikogo. Policja znalazła jednak kierowcę. 30-letni mężczyzna poinformował, że auto wpadło w poślizg wczesnym rankiem i dachowało w wąwozie.
W chwili wypadku, kierowca był w samochodzie sam.