Akcja gaśnicza archiwum wciąż trwa. Są już wstępne podejrzenia przyczyny pożaru
Akcja gaśnicza Archiwum Urzędu Miasta Krakowa przy ul. Na Załęczu wciąż trwa. Obecnie są to już działania polegające na dogaszaniu. Trudno jeszcze określić wielkość strat i przyczynę pożaru, jednak wiadomo że wiele dokumentów nie zostało zdigitalizowanych i były w archiwum tylko w formie papierowej.
fot. KMRT
Pożar Archiwum Urzędu Miasta pojawił się w sobotę wieczorem. Wciąż trwa dogaszanie tlących się dokumentów, ale akcja szybko się nie zakończy.
W archiwum jest ponad dwadzieścia kilometrów bieżących dokumentów do których dostęp jest utrudniony przez wąskie korytarze i pomieszczenia.
„Nie wiadomo kiedy zakończy się akcja gaśnicza archiwum. Może to być jutro albo pojutrze. To jedna z najdłuższych i najtrudniejszych akcji z jaką strażacy mieli do czynienia. Dokumenty wciąż się tlą a dostęp do nich jest bardzo trudny. Obecnie trwa wycinanie fragmentów ścian by móc tam wprowadzić sprzęt ciężki. W nocy do wnętrza hali wprowadzono wentylator oddymiający, który jednocześnie podawał mgłę wodną. „ – mówi mł. bryg. Sebastian Woźniak.
fot. KMRT
Inspektor Archiwum Miasta Krakowa Agnieszka Sasnal przyznaje, że wiele dokumentów pozostało w wersji papierowej i nie wszystkie udało się zdigitalizować. „Na tę chwilę nie możemy ocenić, jakie są straty. Część dokumentacji udało się zdigitalizować, ale jest to zapis wyłącznie zasobu, a nie zawartości. Natomiast książki meldunkowe, najcenniejszy nasz zasób, nie mają swojej wersji elektronicznej. Są tylko w wersji papierowej”
fot. KMRT
„Nie wiadomo jeszcze jakie były przyczyny pożaru. Według wstępnych ustaleń wyklucza się udział osób trzecich i możliwe, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Ustalanie faktycznej przyczyny to jednak kwestia czasu. Najpierw muszą się zakończyć działania gaśnicze i dogaszające a potem dopiero zostanie powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który przeprowadzi właściwą inspekcję.” – mówi mł. asp. Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
fot. KMRT
Akcja dogaszająca może potrwać jeszcze nawet dwa dni.
