Walentynki w górach. O wolne miejsca coraz trudniej
W piątkowe popołudnie możemy spodziewać się ogromnych korków, zwłaszcza na wyjazdówkach w stronę Zakopanego. Turyści korzystają z luzowania obostrzeń. Podhalańscy hotelarze spodziewają się oblężenia Zakopanego.
Otwarte hotele i stoki narciarskie, zima w pełni oraz Walentynki. To wszystko sprawiło, że w kierunku Zakopanego zmierzać dzisiaj będzie mnóstwo turystów.
To będzie pierwszy tak tłoczny weekend od początku sezonu zimowego. Narciarze już korzystają z białego szaleństwa i pojawili się na stokach wczesnym rankiem. Ze stoków korzystają nie tylko Polacy ale również Słowacy. U naszych sąsiadów stoki wciąż są zamknięte dlatego bardzo chętnie korzystają z takich możliwości po polskiej stronie Tatr.
Również hotele i pensjonaty nie narzekają na brak chętnych a właściciele cieszą się z licznych telefonów z rezerwacjami. Zainteresowanie noclegami, hotelarze porównują do sylwestrowego szaleństwa. To może być bardzo tłoczny weekend na Podhalu. O wolne miejsca noclegowe podobno już jest bardzo ciężko.
Jeżeli wybieracie się dzisiaj w góry radzimy wyjechać dużo wcześniej. Na zakopiance przewidywane są duże utrudnienia z powodu pogody oraz sporego ruchu. Popołudniu przewidywane są śnieżyce.