Robert Biedroń wyznaje, że Covid zabrał mu dwójkę przyjaciół. „Pandemia jest i zabija ludzi”
Robert Biedroń przyznał, że niedawno przeszedł zakażenie koronawirusem, z którym walczył dwa tygodnie. Okazało się, że choroba zabrała mu dwójkę przyjaciół.
– Czułem się trochę jak przy grypie. Mocny ból głowy, kaszel, osłabienie. Dlatego uważajcie na siebie, badajcie się i dbajcie o najbliższych. Pandemia jest i zabija ludzi – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Robert Biedroń. Dodał, że niestety dwójka jego przyjaciół przegrała walkę z chorobą.
– Niestety, ale w ostatnim czasie dwóch moich przyjaciół odeszło z powodu koronawirusa. Ktoś, kto neguje powagę sytuacji, jest po prostu głupkiem – stwierdził.
Dotychczas w Polsce koronawirusem zakaziło się ponad 2,4 mln osób. 54 941 zmarło. Ministerstwo Zdrowia szacuje, że szczyt trzeciej fali przypadnie na okres okołoświąteczny. Niestety, scenariusz na najbliższe dni nie jest optymistyczny. „Okolice świąt to szczyt zakażeń (…) Potem za 7-10 dni nadejdzie szczyt hospitalizacyjny. Następnie niestety będziemy mieli do czynienia ze wzrostem zgonów, które będą tego konsekwencją” – ocenił minister zdrowia Adam Niedzielski w TVN24.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.