Wakacje w tym roku będą normalne czy raczej… odwołane?
Wraz z pierwszymi słonecznymi dniami rozpoczęło się snucie planów wakacyjnych. Wciąż jednak pod wielkim znakiem zapytania są obostrzenia. Czy w tym roku będą one większe niż w zeszłym? A może po masowych szczepieniach przyjdzie w końcu czas na normalny urlop bez sanitarnych restrykcji?
Na wtorkowej konferencji rzecznik rządu Piotr Muller odpowiadał m.in. na pytania związane z tegorocznymi wakacjami.
Piotr Muller nie ukrywał, że program szczepień bardzo dynamicznie rozpędza się. Fakt, że w zeszłym roku na przełomie maja i czerwca było mniej zakażeń też daje jakąś nadzieję, że w tym roku będzie podobnie. Rzecznik rządu stwierdził, że „jest szansa na to, że tegoroczne wakacje w jakimś zakresie będą mogły być zrealizowane”.
„Natomiast faktycznie dzięki dużej mobilizacji całej służby zdrowia w zakresie programu szczepień, oraz jeżeli będziemy przestrzegać wszystkich obostrzeń, wakacje w jakiejś formie będą mogły być możliwe, ale tylko pod takimi dwoma warunkami, czyli polepszeniem się sytuacji epidemicznej i szerokiego korzystania z programu szczepień” – powiedział Piotr Muller.
Do letnich urlopów zostały jeszcze trzy miesiące, a trzecia fala pandemii powoli powinna wygasać. Przynajmniej tak wskazują sygnały prezentowane przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Z drugiej zaś strony rząd ostrzega, że wzrost zakażeń wciąż jest przed nami. Kwestia wakacji na pewno będzie powracać coraz częściej.