Zabójca syna usłyszał wyrok
Zabił syna, ale twierdzi, że nie pamięta, jak zadawał mu ciosy nożem. Zapadł wyrok.
Oskarżony o zabójstwo swojego syna, 69-letni Stanisław P. usłyszał wyrok 8 lat więzienia.
Sąd Okręgowy w Krakowie nakazał też sprawcy podjęcie terapii uzależnień. Wyrok nie jest prawomocny.
Do tragedii doszło w marcu 2018 roku na ul. Wicherkiewicza na krakowskim Podgórzu. Gdy funkcjonariusze przyjechali wezwani do domowej awantury okazało się, że lekarz pogotowia poinformował ich już o śmierci jednego z mężczyzn.
Ofiara leżała w kuchni, w kałuży krwi, a jego ojciec siedział na wersalce obok. Narzędzie zbrodni zostało ukryte w łóżku.
Halina P., córka zabójcy na czas awantury wyszła ze swoim dzieckiem z pokoju. Widziała jak jej ojciec wyciąga ze schowka nóż, a później słyszała odgłosy kłótni i okrzyk bólu.
Przybiegła do kuchni, ale wówczas jej ojciec wycierał już dłonią krew z noża. Wybiegła więc na klatkę schodową i zaczęła wzywać pomocy.
Oskarżony nie przyznał się do winy. Przyznał, że tego dnia z synem wypił dużo alkoholu, a później doszło między nimi do kłótni. Syn zaczął go wyzywać i uderzył go dwukrotnie.
Dalszego przebiegu zdarzeń skazany nie pamięta. Gdy odzyskał świadomość syn już nie żył. Ofiara również była nietrzeźwa – syn miał, ponad 4 promile alkoholu i zmarł z wykrwawienia od przeciętej tętnicy.
Stanisław P. nie był wcześniej karany. Jest wdowcem. Ma 4 dzieci.