Uwłaczające warunki dla dzieci i turystów. Płacz i pretensje do kierowcy
Linia 134 jest ekstremalnie przeładowana. Rodzice z dziećmi jadącymi do ZOO jadą w fatalnych warunkach.
Autobus zostawia ludzi ja przystankach, a matki z wózkami stoją w przejściu.
Taką rzeczywistość funduje MPK ludziom z dziećmi chcącym zostać się do ogrodu zoologicznego. W pojeździe jest duszno, dzieci płaczą, a ludzie krzyczą, że nie zdążyli wysiąść.
Czy jest szansa na zwiększenie częstotliwości kursów?
Na przystanku Baba Jaga, matki z dziećmi na rękach i wózkami nie zostały zabrane, bo nie było miejsca.

W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.
Adres wydawcy i właściciela portalu:
Capital Media S.C.
ul. Grzybowska 87,
00-844 Warszawa.

