Rząd chce zaostrzyć przepisy dla pociągowych wandali
Wsiadasz do pociągu po ciężkim dniu pracy, oczekując tylko odrobiny spokoju. Zamiast tego, co zdarza się zbyt często, zostajesz świadkiem nieodpowiedniego, a czasem agresywnego zachowania niektórych współpasażerów. Rząd postanowił zareagować, dążąc do wprowadzenia bardziej zdecydowanych działań przeciwko osobom zakłócającym spokój na kolei.
Aktualnie, przepisy jasno opisują, że pasażerowie mają obowiązek zachować odpowiedni poziom kultury osobistej. Aktualnie, mamy do czynienia z sytuacją, gdzie kodeks karny oraz kodeks wykroczeń regulują kwestie związane z chuligańskim zachowaniem. Jak do tej pory, osoby, które rażąco naruszały porządek publiczny, mogły być karane zgodnie z artykułami 115 § 20 oraz 142 Kodeksu Karnego. Przewidziano nagany, grzywny i ograniczenie wolności. Problemem jest jednak egzekwowanie tych przepisów.
Jak podaje portal Prawo.pl, jesteśmy na progu rewolucji, która ma przywrócić porządek na kolei. Nowelizacja, nad którą pracuje rząd, wprowadzi szereg surowszych kar dla osób, które zdecydują się na chuligańskie zachowanie w publicznych środkach transportu.
Po pierwsze interweniować w takim przypadku będzie mogła już nie tylko policja. Wsparcie mają zapewnić również inne służby, które akurat da sie ściągnąć. Może to być np. Straż Ochrony Kolei, a nawet Żandarmeria Wojskowa.
Po drugie, wprowadzone zostaną znaczące grzywny dla tych, którzy odmówią opuszczenia pociągu po zakłóceniu porządku. Nie będziemy mówić tu o symbolicznych kwotach – mowa o co najmniej 500 zł grzywny dla łagodniejszych przypadków, a nawet co najmniej 2 tys. zł w przypadku agresywnego zachowania.
Inne, surowsze kary pozostaną w mocy, jednak dzięki temu, że zareagować będą mogły wszystkie służby, sprawcy ciężej będzie uniknąć odpowiedzialności.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.