Tak prezentuje się kaloryczność świątecznych dań. Jak możemy je „odchudzić”?
Większość wigilijnych dań, pomimo iż niezwykle smacznych, jest też bardzo tłustych i kalorycznych. Uważać powinny osoby zmagające się z przypadłościami zdrowotnymi oraz Ci, którzy po świętach nie chcą przybrać dodatkowych kilogramów. Jednak jest na to kilka sposobów
Dla osób zmagających się z wieloma dolegliwościami oraz będących na diecie, kolacja wigilijna może być niemałym wyzwaniem. Dania pojawiające się na świątecznym stole w większości są tłuste oraz ciężkostrawne. Również ich kaloryczność mówi sama za siebie. Najmniej kalorii mają barszcz i zupa grzybowa (bez śmietany), bo 220 ml zawiera jedynie 30 kcal. Jeżeli jednak zdecydujemy się dodać do barszczu uszka, to już wartość energetyczna takiej potrawy znacznie wzrasta, bowiem jedno uszko ma w sobie 70 kcal.
Karp z reguły nie jest rybą wysoko kaloryczną, 100 gram zawiera 147 kalorii o ile upieczemy go w piekarniku. Inaczej ma się sprawa, jeśli usmażymy go wpierw obtaczając w jajku i bułce tartej. Wtedy takie danie ma nawet 300 kcal w 100 gramach. Inną popularną rybą świąteczną jest śledź w śmietanie, a jego kaloryczność wynosi 77 kcal w 100 gramach. Również do mniej kalorycznych dań można zaliczyć kapustę z grochem – 145 kcal w trzech łyżkach.
Więcej kalorii będą miały dania mączne. Smażone pierogi z kapustą i grzybami zawierają 162 kcal w 100 gramach, a jeden krokiet z tymi samymi dodatkami to aż 308 kcal. Z kolei 100 gramowa porcja klusek z makiem i bakaliami zawiera 290 kcal. Jednak prawdziwą bombą kaloryczną jest sałatka jarzynowa, z uwagi na to, że zawiera dużą ilość majonezu. Jej wartość energetyczna w 100 gramach to 311 kcal. Podobnie jest w przypadku ciast. 100 gram makowca zawiera 301 kcal, a 100 gram pierniczków świątecznych dostarczy nam nawet 416 kalorii. Nieco mniej kaloryczna będzie kutia, jednak i tutaj 100 gramowa porcja zawiera w sobie 250 kcal.
Co zatem można zrobić, aby nieco „odchudzić” bożonarodzeniowe potrawy? Jeżeli chodzi o ryby to przede wszystkim ważny jest sposób ich przygotowania. Zamiast smażenia warto rybę upiec z dodatkiem aromatycznych ziół lub przygotować na parze i przy podaniu skropić sokiem z cytryny. Dobrym wyborem jest również podanie ryby w galarecie, która dostarczy organizmowi wartościowego kolagenu.
Podobna zasada obowiązuje w przypadku pierogów. Bardziej kaloryczne będą oczywiście te smażone, zatem można je podać z wody lub wcześniej obgotowane wstawić do piekarnika. Jeżeli chcemy zrezygnować ze wszystkich kalorycznych dodatków, nie polewajmy ich masłem ani nie dodawajmy smażonej cebulki.
Jeżeli chodzi o inne świąteczne potrawy, również jest kilka rozwiązań, aby ująć im nieco kaloryczności. W przypadku sałatki jarzynowej zamiast majonezu możemy dodać jogurt naturalny. Podobnie można postąpić ze śledziami i zamiast śmietany przygotować je z jogurtem naturalnym lub typu greckiego. Również w zupie grzybowej możemy śmiało zastąpić śmietanę jogurtem. Nie warto także dosładzać kompotu z suszonych owoców (jeśli już, zamiast białego cukru można użyć łyżeczkę miodu lub syropu klonowego). Przygotowując rybę po grecku, nie obtaczaj jej w mące i nie obsmażaj na oleju. Dietetycy radzą skropić ją sokiem z cytryny, przyprawić solą i pieprzem, a następnie ugotować w wywarze z marchewki i selera.
Źródło: eska.pl/Interia
Gosia ma 28 lat i jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnopolskimi. Interesuje się sztuką i literaturą XX wieku.