Poważny problem producentów truskawek! Zbiory owoców są zagrożone
Sezon zbiorów truskawek zbliża się wielkimi krokami, jednak producenci mierzą się z nie lada problemem, który występował również w zeszłym roku. Mianowicie brakuje chętnych do pracy przy zbiorach owoców. Z tego powodu nawet 40 procent truskawek może zostać na krzakach
Już niedługo rozpocznie się sezon na polskie truskawki. Jak co roku, najpierw na sklepowe półki oraz na targowiska trafią owoce szklarniowe, potem przyjdzie kolej na tunelowe. Jednak plantatorzy mierzą się z poważnym problemem i obawiają się, że prawie połowa truskawek może zostać na krzakach z powodu braku rąk do pracy przy zbiorach.
Jak wyjaśnił w rozmowie z serwisem Sad24.pl Cezary Sygocki, właściciel agencji pracy, przybywa sadów i plantacji, jednak nie przybywa pracowników. To szczególnie dotyczy plantatorów truskawek. Ostrzegł, na podstawie swoich obserwacji oraz 25-letniego doświadczenie, że około 40 procent owoców może zostać na krzakach, nawet przy sprzyjających warunkach pogodowych.
Były wicepremier a obecnie ekspert rynku żywności, Janusz Piechociński w rozmowie z „Faktem” również wskazał, że brakuje chętnych do pracy, a rolnicy rezygnują z upraw. Serwis zwrócił uwagę, że kilka lat temu problem ten nie był tak zauważalny, gdyż przy zbiorach pracowali również obywatele Ukrainy. Niedawno jednak kraj ten przyjął ustawę, która obniżyła wiek poborowy dla mężczyzn z 27 do 25 lat i obecnie na plantacje przyjeżdżają nastolatkowie i osoby powyżej 60. roku życia.
Andrzej Gajowiczek, prezes Krajowego Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw wyjaśniał w ubiegłym roku w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że po wybuchu wojny w Ukrainie branża odczuła ogromny brak rąk do pracy. Wtedy to sprowadzani są chętni do pracy z Gruzji, z Azji, Ameryki Południowej, czyli z całego świata.
Źródło: Interia
Gosia ma 28 lat i jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnopolskimi. Interesuje się sztuką i literaturą XX wieku.