Dwóch fiakrów z Morskiego Oka oskarżono o znęcanie się nad końmi
15 marca do Sądu Rejonowego w Zakopanem wpłynął akt oskarżenia przeciwko dwóm fiakrom. Oskarżeni mieli znęcać się nad końmi. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
Oskarżycielami posiłkowymi będą Fundacji Viva! i Tatrzańskie towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Jan W. kazał pracować zwierzęciu mimo pękniętego kopyta i ogromnego bólu. Tłumaczył, że nie wiedział, że uraz sprawia zwierzęciu ból. Straż Parku poinformowała furmana, że wymagana jest interwencja weterynaryjna, ale zauważyła, że pomimo tego koń nie był leczony. Furmanowi zawieszono licencję na okres 6 miesięcy i nakazano wycofanie konia z pracy. Zwierzę nie wróciło na trasę. Zostało sprzedane, a jego dalsze losy są nieznane.
Drugi z oskarżonych to Wojciech Ch., który zaprzągł do sań dwa konie. Shann miał 9 lat. Przewrócił się na trasie i nie był w stanie wstać. Wojciech Ch. zabrał konia autem do przewozu zwierząt. Sanie pociągnęło drugie zwierzę. Faktu upadku nie zgłoszono do TPN.
Okazało się, ze zwierzęta były przeciążone. Wojciech Ch. wpisał dwa kursy, każdy z inną parą koni. Monitoring zapisał trzy wyjazdy z tymi samymi końmi. Konie nie odpoczęły nawet dwóch godzin po kursie, tymczasem już jeden kurs tą trasą może być dla nich ogromnym wysiłkiem.
Los obydwu koni pozostaje nieznany. Mężczyzna zrezygnował z pracy na trasie Morskiego Oka, dlatego nie odebrano mu licencji.
Teraz obydwaj fiakrzy staną przed sądem.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.