Politycy nie ułatwią życia pieszym
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie chce przyznać większych praw pieszym wchodzącym na przejście.
Fot. pixabay.com
Jak czytamy na stronie rp.pl, MSWiA odrzuciło petycję w sprawie polepszenia praw pieszych. „Rzeczpospolita” przypomina, że obecnie prawo o ruchu drogowym zobowiązuje kierującego do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Według nowej propozycji, pieszy miałby pierwszeństwo już w momencie wchodzenia na pasy.
Według autorów petycji, obecne brzmienie przepisu jest niezgodne z konwencją wiedeńską o ruchu drogowym, a piesi mają pierwszeństwo już na etapie wchodzenia na zebrę w wielu krajach Europy Zachodniej i dzieki temu można tam zauważyć większą kulturę po stronie kierowców.
– Czy projektowana propozycja zawarta w petycji zapewni pieszym bezpieczeństwo? W mojej ocenie nie zapewni takiego bezpieczeństwa – powiedział „Rzeczpospolitej” Dariusz Minkiewicz z Departamentu Porządku Publicznego MSWiA.
Przedstawiciel MSWiA uważa też, że kierowcy nie respektowaliby nowego przepisu, więc zamiast spieszyć się ze zmianą prawa, lepiej jest postawić na edukację.
– Mamy problem związany z gigantyczną liczbą wypadków na przejściach dla pieszych. Mamy na zachodzie Europy przepisy inne niż w Polsce, które działają o wiele lepiej. Mamy w końcu dobrze uzasadnioną petycję, z której wynika niezgodność polskiego prawa z konwencją, która nas wiąże. A co się dzieje na posiedzeniu? Ministerstwo mówi, że trzeba coś analizować. Tu nie ma nic do analizy – powiedział „Rzeczpospolitej” Marcin Chlewicki ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i dodał, że w Polsce statystyki dotyczące wypadków na przejściach znacznie przekraczają średnią unijną: w 2018 roku na pasach zginęło 271 pieszych i ta liczba wzrosła trzeci rok z rzędu.
To już nie pierwsza próba wprowadzenie pierwszeństwa dla pieszych, zanim wejdą na pasy. Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar wystąpił w tej sprawie już w lutym do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, jednak rzecznik ministerstwa Szymon Huptyś powiedział, że resort czeka na wyniki badań Instytutu Transportu Samochodowego.
