O „cudownym” odnalezieniu portfela i „magicznych” właściwościach monitoringu w MPK
„Sobota 30.03 dzień który na długo zostanie w mojej pamięci. Działo się tak dużo że skupie się na najważniejszym. – pomoc starszemu Panu który „skręcił kolano”, – zatrzymanie obywatelskie osób które nie oddały zguby.” – pisze kierowca autobusu MPK, który prowadzi fanpage https://www.facebook.com/KMKKierowca/
„Po pierwszym kółku na którym cały zapas kawy na długą pracę rozlał się w plecaku poszedłem po małe co nieco do sklepu. Wracając i czekając na przejściu na Salwatorze, usłyszałem krzyk i po chwili zauważyłem że starszy Pan się wywrócił.
Przeważnie po 2 sekundach osoby wstają. Nie tym razem. Podeszła do niego Pani która była kilka metrów – ja pobiegłem do nich.
Okazało się że Pan chciał skrócić drogę na tramwaj i przechodził przez separator – potknął się.
Wzięliśmy Pana i pomagamy wstać, zaczyna coś narzekać na kolano. Szybko sprawdzam… Oj nie dobrze. Proszę Pana na Rowerze z dzieckiem aby wezwał karetkę.
Okazuje się że Pan skręcił kolano. W lewym kolanie nie wyczuwam rzepki Stabilizuje nogę i rozmawiamy prowadzę z nim wywiad…
Proszę innego kierowcę żeby zgłosił że nie jadę zostaje z Panem do przyjazdu karetki.
Po przyjeździe zespołu z Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, idę do samochodu odpalam i jak najszybciej na początkowy. Bardzo dużo ludzi.
Gdy wszyscy wsiadają –
„Ja wiem że jestem opóźniony i Państwa za to przepraszam ale koło przejścia starszy Mężczyzna uległ wypadkowi i byłem z nim do przyjazdu Karetki – jeszcze raz przepraszam za opóźnienie.”
Atmosfera natychmiast zupełnie inna..
Kółko później wracając do Krakowa z Czernichowa na jednym z przystanków dogonił mnie samochód, wybiegła dziewczyna i …
A w mojej głowie ” co zrobiłem, czy pomyliłem trasę…”
– Proszę Pana czy ktoś znalazł ma Pan mój portfel który zgubiłam…
Uuuu grubo.
– Nie nikt nie zgłaszał.
Pani podała mi kilka szczegółów. Wyszła lekko podłamana. A ja zacząłem myśleć.
Po kilku minutach zgłoszenie do Główna Dyspozytornię że proszę o Policję. Bo na 99,9% ktoś przywłaszczył sobie portfel. Dostaję info że będą czekać.
Oczywiście mimo spowolnienia na Salwatorze byłem pierwszy.
Więc nie otwieram drzwi.. Przepraszam wszystkich i informuje że pojazd jest monitorowany. Proszę osoby które wsiadały na przystankach … zostały.
Resztę osób wypuszczam pierwszymi drzwiami.
Po 30 sekundach przyjeżdża Małopolska Policja.
Ja mam satysfakcje że młoda dziewczyna odzyska swoje dokumenty i pieniądze.
I stał się cud znalazł się portfel.
Leżał po drugiej stronie niż powiedziała właścicielka. Monitoring w pojeździe wszystko pokazał – wszystko jak na dłoni.
Dalsze działania po stronie policji.
Zawsze będę dbał o Wasze bezpieczeństwo ale jestem tylko człowiekiem, czasem też popełniam błędy.
Najważniejsze dla mnie w tym dniu były słowa starszego Pana, który dziękował że się nim opiekowałem.
Spokojnej Niedzieli.
{Edit} będę wdzięczny z jak pomożecie poinformować tą Panią z Czernichowa. Wysiadała na Czernichów GS. Linia 259.” – pisze kierowca.
W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.