Tramwaj zmiażdżył jej rękę. Odszkodowania nie dostała
Do wypadku doszło 20 listopada 2018 roku. 20-letnia studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego z Izdebnika weszła na pasy na zielonym świetle wraz z grupą ludzi.
Fot. Kraków w Pigułce
Gdy kobieta odzyskała przytomność, leżała na ziemi, a jej prawa ręka znajdowała się między szynami, a kołem tramwaju. Pomogła jej przechodząca obok kobieta.
Aż 40 minut trwało oczekiwanie na ciężki sprzęt, który uniósł tramwaj i umożliwił wydobycie ręki. Niestety w szpitalu ręki nie udało się uratować i amputowano ją kobiecie na wysokości ramienia.
Czekanie na odszkodowanie nadal się przedłuża, dlatego ogłosiła w internecie zbiórkę na protezę, która pozwoli jej znów samodzielnie żyć.
Studentka powoli odzyskuje samodzielność, choć zawsze była praworęczna. Potrzebna jest jej nowoczesna proteza ręki, która jest bardzo droga. W końcu zdecydowała się zorganizować zbiórkę na ten cel, gdyż uebzpieczyciel ociąga się z wypłatą odszkodowania czekając na proces.
MPK Kraków tłumaczy, że nadal trwa dochodzenie w tej sprawie, a MPK SA ma umowę z firmą ubezpieczeniową, i to wyłącznie ona odpowiada za wypłatę odszkodowań osobom poszkodowanym.
