Policja ostrzega przed oszustami
W ostatnim czasie duże ilości pieniędzy straciły dwie mieszkanki Krakowa. Policja ostrzega przed oszustami.
82-latka kierowana instrukcjami fałszywego policjanta wyrzuciła z okna swojego mieszkania ponad 66.000 zł.
63-latka, wierząc, że uczestniczy w tajnej akcji policji wzięła dwie pożyczki bankowe, które wraz z oszczędnościami przelała na wskazane przez oszustów konto, tracąc w ten sposób 88.000 zł.
Metody stosowane przez złodziei są w każdej sytuacji podobne i mają tylko jeden cel – przejęcie oszczędności.
Policja przedstawia przykłady działania sprawców:.
Metoda na policjanta:
Osoba przez telefon podaje się za policjanta i informuje, że środki zgromadzone na jego koncie są zagrożone i tylko współpraca z „policją” może pomóc w ich ochronie i ujęciu złodzieja.
Oszuści najczęściej proszą o przekazanie pieniędzy osobie, która się po nie zgłosi albo też przelanie na podane konto bankowe, które rzekomo należy do policji. Coraz częściej by nie narazić się na zdemaskowanie, złodzieje proszą o pozostawienie pieniędzy np. w koszu na śmieci lub wyrzucenie ich przez okno.
Metoda na wnuczka:
Dzwoniąca osoba przedstawiająca się jako wnuczek lub inny członek rodziny, który pilnie potrzebuje pomocy finansowej. Rozmowa zawsze prowadzona jest w taki sposób by ofiara sama podała imię np. wnuczka czy siostrzeńca.
Oczywiście będący rzekomo w potrzebie członek rodziny nigdy nie może odebrać „pożyczki” osobiście bo właśnie załatwia ważną sprawę, ale wskazuje „znajomego”, który się po nią chętnie zgłosi.
Metoda na wypadek:
Oszust dzwoniąc do swojej ofiary przedstawia się jako policjant lub kolega bliskiego członka rodziny i wymyśla historię o rzekomym wypadku, którego sprawcą jest osoba bliska ofierze, a jedynym ratunkiem przed tym by nie wpadła w kłopoty i uniknęła kary jest przekazanie osobie „poszkodowanej w wypadku” znacznej sumy pieniędzy.Podobnie jak w metodzie „na wnuczka”, pieniądze od seniora odbiera jego znajomy.