”Żołnierz” zgubił dokumenty i przy dworcu Głównym prosi o pomoc? Uważaj!
Platforma Kominikacyjna Krakowa opisała próbę oszustwa na żołnierza. Jak działa oszust?
Fot. Pixabay
„Postawa godna naśladowania 🙂 Nasz Czytelnik nie pozostał bierny i zgłosił oszusta. Sprawa jest w toku.
„W okolicy dworca i Galerii Krakowskiej w przeciągu ostatnich miesięcy kręcił się wysoki (ok. 2 m) okolice 30-tki mężczyzna z lekkim zarostem, dobrze ubrany, szczupły z charakterystycznym tikiem nerwowym (co jakiś czas potrząsa dziwnie głową i wykręca usta), ma też wytatuowaną rękę. Zaczepia w kulturalny sposób ludzi i pyta gdzie jest najbliższa jednostka wojskowa, przedstawia się jako Adam M. i mówi że był na urlopie, jest żołnierzem i okradli go z bagażu, potem prosi o użyczenie telefonu, gdzie googluje kontakt do różnych jednostek wojskowych i do nich wydzwania z pytaniem o to co ma robić z dokumentami wojskowymi. Wszystkie rozmowy faktycznie prowadzi (sprawdziłem), po czym okazuje się że wojsko mu nie może pomóc w żaden sposób w tej chwili, a musi wrócić do siebie do Bydgoszczy i tam wyrobić nowe papiery. Po czym próbuje doprowadzić do tego, że ktoś mu pożyczy kasę na bilet. Obiecuje potem zwrot pieniędzy ale tego nie robi. Ostatnio złapałem go na dworcu, wezwałem policję, został skuty kajdankami i zawieziony na komisariat. Jeśli zostałeś/aś przez niego oszukany to zgłoś się z tym, gość jest złapany i myślę, że z ‘’przyjemnością’’ spłaci zaciągnięte długi!” – pisze Platforma Komunikacyjna Krakowa PKK.
W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.