Zaskakujący wyrok sądu: elektryczna hulajnoga to nie pieszy. Hulajnoga to…
Portal brd24.pl napisał o zaskakującym, precedensowym wyroku lubelskiego sądu, który uznał, że hulajnoga to nie pieszy. W świetle przepisów to… motorower. Wyrok budzi poważne konsekwencje.
Fot. Shutterstock
Wypadków z udziałem hulajnóg jest coraz więcej. Ostatnio w Warszawie użytkownik jednego z takich urządzeń zderzył się z kobietą. Została ranna, ale policja uznała, że w świetle obecnych przepisów użytkownik hulajnogi też jest pieszym. Dlatego też kobieta została ukarana mandatem.
Tymczasem urzędnicy i prawnicy przyglądają się sprawom, które miały miejsce do tej pory. Okazało się, że w 2016 roku doszło do śmiertelnego wypadku, gdzie na hulajnodze zginęło dziecko. Sądu uznał winę kierowcy autobusu, bo według jego oceny mógł on uniknąć zderzenia. Dodał jednak, że dziecko wjeżdżając na przejście na hulajnodze również nie zachowało się prawidłowo, bo hulajnogę z napędem elektrycznym można uznać za motorower.
„Hulajnoga elektryczna taka jak pokrzywdzonego, może być traktowana jedynie jako motorower tj. w świetle art. 2 ust. 46 Prawa o ruchu drogowym pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h.” – pisał sąd w uzasadnieniu.
Wyrok będzie na pewno brany pod uwagę w czasie tworzenia nowego prawa. Jazda motorowerem po chodniku nie jest bowiem możliwa. Mało tego, użytkownik motoroweru musi zapłacić składkę OC i zarejestrować swój pojazd.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.