Szokująca okładka „Super Expressu”. Dzieciom premiera Morawieckiego może załamać się świat

W tabloidach często pokazywane są drastyczne zdjęcia, krzykliwe nagłówki i historie przy których przemyślenia Pani Basi są dziełem sztuki. Teraz jednak okładka „Super Expressu” przebiła dno i puka od spodu.

Fot. Pixabay

Informacja ta ma pochodzić od byłego współpracownika szefa rządu. Współpracownik wydał książkę w której to ujawnił, a „Super Express” gra rolę dobrego wujka i pisze, że jest to niewłaściwe.

Ponadto, jak pisze sam tabloid, dzieci mogą nie wiedzieć, że są adoptowane. Dowiedzą się tego oczywiście z Super Expressu lub od „porządnej” sąsiadki lub kolegi z klasy, który akurat usłyszał coś w domu. W ten sposób życie prywatne premiera stało się przedmiotem publicznej debaty.

„Myślę, że to jedna z bardziej obrzydliwych okładek jakie mogą powstać. Jeśli granica prywatności premiera nie istnieje, to chyba istnieje coś takiego jak prywatność tych dzieci. One maja szkołę, swoje życie. I ten tekst: „Nie wiadomo, czy Madzia i Ignaś zdawali sobie sprawę…” – napisał na swoim twitterze dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowiski, który, jako pierwszy poinformował o sprawie.

Zapytaliśmy specjalistę, co sądzi o podawaniu takich informacji.

„Włączanie dzieci w jakiekolwiek 'rozgrywki’ dorosłych, wykorzystywanie do tworzenia tego typu materiałów jest kompletnie nieetyczne” – mówi Marzena Mandziej, psycholog dziecięcy w rozmowie z Warszawą w Pigułce. – „Jest to ogromna trauma dla dziecka i osoby dorosłej, jeżeli czegoś o sobie dowiaduje się z mediów”. Dodaje też, że sytuacja taka prowadzi do utraty poczucia bezpieczeństwa i zaufania do najbliższych. „To podstawowa potrzeba człowieka, nie tylko dziecka” – podsumowuje psycholog.

Super Express nie wyciągnął z tego żadnej lekcji i opublikował artykuł pt. „Tak Morawiecki kocha swoje ADOPTOWANE dzieci”. Słowo adoptowane nie zostało przez nas powiększone, zrobił to brukowiec.

Mamy zasadę, by nie krytykować innych mediów i nie wcinać się do ich pracy. Są jednak sytuacje, wobec których nie można pozostać obojętnym. Nie pozostały też inne redakcje. W tym wypadku wszelkie zasady i normy moralne zostały złamane.

Adres wydawcy i właściciela portalu: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa.
Copyright © 2023 krakowwpigulce.pl  ∗  Polityka prywatności  ∗  Adres wydawcy: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa. Kontakt: [email protected]