Turysta na segwayu potrącił dziecko na krakowskich Plantach. Mimo, że mógł być pijany nic nie można mu zrobić
Gazeta Wyborcza opisała niebezpieczne zdarzenie do jakiego doszło na krakowskich plantach. Turysta poruszający się segwayem potrącił dziecko. Mimo, że świadkowie twierdzą, że był pijany, nic nie można było mu zrobić.
Fot. Kraków w Pigułce
Do zdarzenia doszło w czwartek na odcinku pomiędzy ul. Sławkowską, a Barbakanem. Dziecko, które poruszało się tą drogą wracając ze szkoły, spotkało się z grupa turystów na segwayach.
Matka chłopca relacjonuje, że jej syn został potrącony przez kierowcę jednego z pojazdów, a przyjaciel jej syna upadł i uderzył głową w asfalt. Została wezwana policja.
Kolejny raz zawiodły jednak przepisy. Okazało się, że segway nie jest pojazdem w myśl przepisów, a więc zdarzenie zostało zakwalifikowane, jako zderzenie w ruchu pieszych. Mężczyzna został spisany, ale raczej nie grozi mu żadna kara.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.