Tłumaczenie podróżnego wprawiło Straż Graniczną w stan konsternacji
29-letni Polak miał wczoraj po południu wylecieć do Glasgow, jednak funkcjonariusze PSG w Krakowie – Balicach nie zezwolili mu na wyjazd z Polski.
Mężczyzna przedstawił do kontroli paszport, w którym brakowało 4 stron. Co ciekawe podróżny oświadczył, iż dokument został zniszczony przez jego… psa.
W związku z tym, że Polak nie posiadał przy sobie innego dokumentu uprawniającego do przekroczenia granicy, nie zezwolono mu na wyjazd z kraju oraz zatrzymano paszport na podstawie Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 16 sierpnia 2010 r. w sprawie dokumentów paszportowych.