Dramat na Wiśle. Mężczyzna skoczył z mostu, nie chciał ratunku
Na moście Powstańców Śląskich mężczyzna zatrzymał samochód i skoczył do wody.
Wyrwał się też policjantowi, który próbował go uratować.
Mężczyzna w średnim wieku zaparkował na samochód na torach tramwajowych na moście, włączył światła awaryjne i skoczył do rzeki.
W samochodzie zostawił kluczyki i wszystkie rzeczy osobiste. Na miejscu bardzo szybko pojawiły się wezwane przez świadków jednostki policji, straży pożarnej i pogotowia.
Funkcjonariusze z patrolu wodnego zauważyli mężczyznę, który pojawiał się i znikał pod powierzchnią wody. Walczył jednak z policjantem, gdyż nie chciał, aby wyciągać go z wody. W końcu policjantowi udało się go obezwładnić i siłą wyciągnąć na łódź.
Przytomny mężczyzna został zabrany karetką do szpitala. Policja ustala przebieg i przyczyny zdarzenia, ale nie podaje żadnych szczegółów ani informacji kim był mężczyzna, ani dlaczego tak postąpił.
Tory tramwajowe na moście były zablokowane do czasu, aż odblokował je mieszkaniec przepakowując samochód w bezpieczne miejsce.