Na Cmentarzu Rakowickim zaatakował brutalny gwałciciel
Krakowski sąd wymierzył karę 8 i pół roku więzienia 52-letniemu Janowi R., oskarżonemu o zgwałcenie kobiety na Cmentarzu Rakowickim.
Fot. pixabay.com
Do zdarzenia doszło w styczniu 2018 roku. Wyrok nie jest prawomocny. Apelację może złożyć obrońca oskarżonego, ale też prokuratura, która domagała się dla sprawcy maksymalnej kary 12 lat więzienia.
Mężczyzna odbył już 5-letni wyrok za gwałt ze szczególnym okrucieństwem na Ukraince, którego dokonał w 2002 r.
Miał też proces o próbę gwałtu, za co odsiadywał 2-letni wyrok w latach 2012-2014.
Za ostatnim razem zaatakował 30-latkę w środku dnia na Cmentarzu Rakowickim. Groził jej śmiercią, używał przemocy i kilka razy zmusił do aktów seksualnych, a samo zdarzenie miało bardzo drastyczny charakter. Kobieta tak się bała, że ze strachu o życie spełniała wszystkie jego żądania.
Sąd nie miał wątpliwości, że to oskarżony dopuścił się przestępstwa, gdyż na ciele ofiary znaleziono ślady biologiczne sprawcy. Kobieta widziała też kartę bankomatową gwałciciela i przeczytała jak się nazywa.
Jan R. odpowiadał za przestępstwo w warunkach ograniczonej poczytalności i jako wielokrotny recydywista. Został zatrzymany dzień po dokonaniu gwałtu.
Oskarżony ma też zapłacić 10.000 zł zadośćuczynienia pokrzywdzonej, a wyrok ma odbywać w systemie terapeutycznym, ponieważ nie kontroluje swoich zachowań i agresji po wypiciu alkoholu.
8 i pół letni wyrok ma mieć charakter eliminacyjny, by gwałciciel nie zagrażał innym kobietom, a po wyroku mają wobec niego zostać zastosowane inne środki zabezpieczające.
Być może trafi o zamkniętego ośrodka w Gostyninie, gdzie przebywają zabójcy i inni przestępcy na tle seksualnym.
