Nie żyje 14-latek. Półtoragodzinna reanimacja nie powiodła się
Tragedia nad zalewem w Zakrzówku. 14-letni chłopiec zaczął się topić. Pomimo półtoragodzinnej reanimacji dziecka nie udało się uratować.
Pięciu nastolatków przyjechało nad zalew na krakowskim Zakrzówku i postanowiło ochłodzić się w wodzie. Czterech z nich dopłynęło do brzegu, ale jeden zaczął się topić.
Pozostali chłopcy natychmiast poinformowali znajdującego się nieopodal mężczyznę, a ten wezwał służby ratunkowe.
Strażacy wydostali chłopca z wody, a Zespół Pogotowia Ratunkowego przystąpił do reanimacji.
Jak poinformowała nas Joanna sieradzka, Rzecznik prasowa Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, niestety, po ponad półtoragodzinnej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.