Mały kotek ugrzązł w silniku samochodu. Przy próbach wyciągnięcia chował się coraz głębiej
Dyżurny krakowskiej Straży Miejskiej przyjął zgłoszenie, że w volkswagenie zaparkowanym przy ul. Gazowej prawdopodobnie zamknięty jest kot.
Gdy strażnicy zbliżali się do opisanego auta już z daleka usłyszeli wyraźne miauczenie wydobywające spod maski samochodu. Nie było na co czekać. Szybko ustalili właściciela pojazdu, który po kilku minutach pojawił się na miejscu i otworzył auto.
Okazało się, że w komorze silnika znajduje się malutki kotek.
Był bardzo wystraszony, ale najwyraźniej nie miał ochoty na ścisłą współpracę z funkcjonariuszami. Ilekroć ci chcieli go wydostać ze środka, kociak cofał się w niedostępne dla nich miejsca.
Na szczęście po kilku próbach pozwolił się wyciągnąć i wykorzystując swój koci spryt czmychnął w sobie tylko znanym kierunku.
Źródło: Straż Miejska Miasta Krakowa