Co to jest? Raz jest hotelem, a raz biurem, ale cały czas uprzykrza życie sąsiadom
Sąsiedzi aparthotelu w centrum Krakowa skarżą się na uciążliwe sąsiedztwo. Niestety – hotel na czas kontroli staje się… biurem.
Sytuacja taka ma miejsce przy ul. Siemiradzkiego. W biurowcu teoretycznie stoją biurka, komputery i jest część socjalna. Niestety tak to wygląda tylko gdy przychodzi kontrola, ale gdy inspektorzy wychodzą, właściciel prowadzi tu aparthotel.
Według warunków zabudowy, w oficynie dobudowanej do wyremontowanej w 2017 roku kamienicy miały mieścić się biura.
Pierwsze wątpliwości pojawiły się już na etapie projektowania, gdyż w każdym z „biur” była przewidziana kuchnia, spora łazienka i miejsce na łóżko.
Właściciel omija w ten sposób prawo i utrudnia życie okolicznym mieszkańcom. Skarżą się oni, że kiedyś było tu ciche miejsce i o ile pogodzili się z sąsiedztwem biurowca, to w rzeczywistości powstał tu hotel.
Codziennością stali się więc imprezujący turyści i stukot walizek.