Ponad ćwierć miliona złotych w krzakach i w śmietniku
Krakowscy policjanci zostali powiadomieni przez 60-letnią kobietę, że została oszukana metodą „na policjanta” na aż 260.000 złotych.
Niestety oszustwo to wyglądało praktycznie tak samo jak w wielu innych podobnych przypadkach.
Do pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta podając się za policjantkę i poinformowała, że jakoby obecnie „rozpracowywana” jest grupa przestępcza składająca się z pracowników banków, którzy z rachunków bankowych kradną pieniądze.
Głos w słuchawce poinformował ofiarę, aby w celu uratowania swoich oszczędności wypłaciła je i ukryła.
Kobieta podająca się za policjantkę była na tyle przekonująca, że 60-latka przez kilka kolejnych dni wypłaciła łącznie z kilku placówek bankowych w Krakowie ponad 260.000 złotych, które przekazała je oszustom.
Złodzieje kierowali kobietę telefonicznie tak, że ofiara ukrywała je między innymi w śmietnikach, w krzakach i przy placu budowy.
Źródło: se.pl